Kolejny dzień bliżej śmierci

Bradley Denton to kolejny mistrz amerykańskiej nowelistyki, który wreszcie doczekał się autorskiego zbioru na polskim rynku. Autor przekraczający w swojej twórczości gatunkowe granice, w każdej z historii w niniejszym zbiorze zabiera nas w podróż po prowincjonalnych obliczach Ameryki. Od klasycznej grozy, poprzez fantastykę po realizm magiczny, wszystkie kreowane przez Dentona światy cechuje staranność narracji i świetny warsztat prozatorski. Nie wiem, czy Ameryka naprawdę wygląda tak jak w tych nowelach. Ale dokładnie w ten sposób ją sobie wyobrażam. I chciałbym, by tak wyglądała. By taka właśnie była – słodko-gorzka, czasem straszna, zawsze fascynująca. „Kolejny dzień bliżej śmierci” to przykład, jak powinno się pisać opowiadania.

Mariusz Wojteczek – BadLoopus.pl

Twórczość Bradleya Dentona poznałem przez przypadek, gdy dekady temu do ręki wpadła mi powieść „Buddy Holly żyje i pozdrawia z Ganimedesa”. Potem była powieść „Obłąkani” i wiele, wiele lat ciszy. A teraz dostałem do przeczytania „Kolejny dzień bliżej śmierci” i wpadłem po uszy, bo Denton, jak mało kto, porywa od pierwszego zdania. Dla mnie to cudownie napisana książka; hołd złożony starej szkole pisania. Coś jakby Kurt Vonnegut spotkał się z Richardem Mathesonem i wspólnie postanowili stworzyć zbiór opowiadań o śmierci, życiu i wszystkim co pośrodku. „Kolejny dzień bliżej śmierci” to podróż przez fantastykę, grozę, doprawiona dawką czarnego humoru. Znów się zakochałem w Dentonie. Co począć.

Robert Ziębiński – autor m.in. „Zabawka”, „Stephen King. Instrukcja obsługi”