Duch na wyspie

Wydawnictwo:
Data publikacji:
2014-09-24
Język:
polski
Liczba stron:
400
ISBN:
9788375368543

Lista linków

Tylko zalogowani użytkownicy mają dostęp do linków.

Zaloguj sięZałóż konto
Legimi PL

Lato 1999 roku na Olandii jest wyjątkowo upalne. Zbliża się midsommar, noc świętojańska. Na wyspie już od dawna nie było tylu turystów. Jednak nie wszyscy chcą tylko korzystać z uroków olandzkiego lata. Jeden z letników przyjechał, by wyrównać rachunki z przeszłości. Kim jest? Jak dziś wygląda?

Pewnej nocy do drzwi Gerlofa Davidssona dobija się przerażony chłopiec. Opowiada staruszkowi o dryfującym statku widmie. Na jego pokładzie są umierający marynarze, a na mostku kapitańskim człowiek duch. Klucz do zagadki tkwi w wydarzeniach sprzed prawie siedemdziesięciu lat

Duch na wyspie to ostatnia część olandzkiego cyklu, w którym Johan Theorin po mistrzowsku łączy przeszłość i teraźniejszość, świat duchów i ludzi.

Tak, mamy do czynienia z dramatem losów ludzkich, ale także z sagą rodzinną i dyskretnym dramatem klasowym, w którym wszyscy muszą walczyć o byt, a biedni zawsze przegrywają. [\ Podobnie jak w swoich wcześniejszych powieściach Johan Theorin wykorzystuje historie o duchach i czerpiąc z ich dramaturgii, po mistrzowsku buduje atmosferę strachu [\.

Lotta Olsson, Dagens Nyheter

Johan Theorin dokonuje w Duchu na wyspie sztuki połączenia zwyczajnej codzienności z okrucieństwem, chłodem uczuć i gwałtownością śmierci. Oskarża nas o to, że nie potrafimy wysłuchać opowieści i skorzystać z mądrości starych ludzi [\. Uwodzi czytelników, opowiadając horrory, jakby to były baśnie. I robi to z właściwą sobie lekkością.

Inger Dahlman, Dalarnas Tidning

Duch na wyspie [\ to jedna z najlepszych książek Johana Theorina właśnie dlatego, że udowadnia, iż napięcie najlepiej stopniuje się bez nadmiernej ostentacji. Potrafi zmrozić nas znienacka, od tyłu, a czasem gdzieś z boku, aby na końcu spojrzeć nam prosto w oczy i zamknąć całe otoczenie w swym uścisku.

Stig Hansen, Helsingborgs Dagblad

Johan Theorin należy do autorów kryminałów, którzy sprawnie poruszają się w szarej strefie. Podczas gdy większość tego typu powieści coraz bardziej ulega schematom, on od czasu debiutu w roku 2007 posuwa się w przeciwną stronę: wkracza na teren, gdzie granica między różnymi światami jest cienka, a mrok odnajdujemy zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz bohaterów. [\ Język jest tu bezpośredni i pozbawiony upiększeń, wątki splecione: nic nie będzie tym, czym się zrazu zdaje.

Malin Lindroth, Göteborgs-Posten

Johan Theorin osiągnął stylistyczne mistrzostwo w tworzeniu atmosfery napięcia i tajemniczości.

Therese Bergman, Tidningen Kulturen

Książki które Cię zainteresują:

Nasi użytkownicy czytali również: